wtorek, 29 września 2009

Ketoprom cz. 5

Basia czekała na autobus na przystanku. Lał deszcz. Z braku zajęcia wpatrywała się w kałużę i nagle zobaczyła czyjeś buty. Czarne, oryginalne nike.
-Basia? - usłyszała głos swojego mena - Co ty tu robisz? Przemokniesz mi! Chodź tu do mnie. - podszedł do niej i ja przytulił.- Nie jest ci tu zimno? Znowu pokłó....
-Tak. - nie dała mu dokończyć dziewczyna. Spojrzała na niego szczenięcymi oczkami.- Kamil, będę mogła dziś u ciebie nocować?
- Czy będziesz mogła? Będziesz musiała! Bacha chodź. Masz szczęście, że przechodziłem tędy.
Wstali i wzięli się za ręce. Poszli razem do mieszkania chłopaka.
____
Basia przebrała się w suche ubrania i usiadła na łóżku. Patrzyła się przez chwile w telewizor. Obrazki które widniały jej przed oczami były zboczone. Jakiś facet włożył babie rękę za bluzkę i ja macał.Usłyszała kroki dochodzące z kuchni.
- Na co masz ochotę?- zapytał się Kamil.
-Co mi zrobisz to zjem. Jeszcze raz dzięki.
-Nie ma za co kochanie. Od tego są pary. Po to by ludzie sobie nawzajem pomagali.
-Kocham cię. -wyszeptała dziewczyna i pocałowała chłopaka w policzek. On złapał ją za talię i zaczął namiętnie całować. Ona przez chwile stała jak wryta, ale po jakimś czasie i ona zaczęła odwzajemniać uczucie. Złapała go za jego blond włosy i bawiła się nimi. Rzucili się na łóżko nie przerywając sobie.
-A teraz powiedz mi kwiatuszku - zaczął Kamil- co zrobił ci Krzywy?
-CO!!!???- dziewczyna była zszokowana ,,Skąd on wie?'' pomyślała, ale zaraz się uspokoiła nie chcąc budzić w chłopaku podejrzeń. - A co on mógł by mi zrobić?
- Powiedz mi prawdę, Basiu. Dziś stał pod sklepem i przechwalał się, że pierwszy cie zaliczył.
Baśce zebrało się na płacz. W końcu poczuła, że pierwsza łza zleciała jej na policzek, ale Kamil zaraz starł ją placem. Dziewczyna powiedziała chłopakowi cała historię popłakując przy tym.
-Kocham cię.-wyszeptał i znowu ją zaczął całować. Zaczęli się nawzajem macać i rozbierać.
Teraz Basia miała na sobie tylko biustonosz i majtki, a Kamil bokserki.
-Czy... Nie zaszliśmy za daleko?... Kamil...
Ten nie odpowiedział i pogłaskał ja po policzku. Wziął swoje ubrania i poszedł do salonu. Basia położyła się rozmyślając nad cała ta sytuacją. Zasnęła po jakiś 15 min.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 
Copyright MOJE OPOWIADANIA 2009. Powered by Blogger.Designed by Ezwpthemes .
Converted To Blogger Template by Anshul .
This template is brought to you by : allblogtools.com | Blogger Templates